Zalety: Starsza część hotelu jest piękna architektonicznie i z duszą, wśród zadbanej bogatej roślinności - palm, trawników, krzewów kwiatowych, z własnymi piaszczystymi plażami, z bezpłatnymi leżakami i parasolami lub wiatami ze strzechą z liści palmowych, z dwoma obszernymi akwenami do pływania oddzielonymi niewysokimi kamienistymi falochronami od morza, z basenem, spa, dwiema własnymi znakomitymi restauracjami (główna czynna cały czas, otwarta na morze), na plażę na życzenie donoszone są drinki, pokoje z balkonami lub tarasami. Mieliśmy pokój "ocean front view" na 2 piętrze w części La Belle Alliance - oszałamiający widok wprost na palmy i turkus morza oraz w bok: na restauracje i drewniane bungalowy na cyplu zamykającym obiekt, wyglądające jak fajna scenografia teatralna lub miasteczko z wieżą widokową. Serwis świetny, wszyscy z obsługi bardzo mili. Przy restauracji częste wieczorne koncerty na żywo, sporty wodne, spa, na terenie obiektu można nawet odwiedzić małe muzeum Simona Bolivara (niewielka odpłatność, warto wcześniej zasygnalizować chęć zwiedzania, by na czas przyniesiono klucze). W recepcji bezpłatna zimna woda owocowa i duże kubki. Hotel położony w odległości 15-20 minut piechotą do centrum, po drodze domy i domki piękne i malownicze, a także w zupełnej ruinie , ale chyba z planami na odrestaurowanie. W pobliżu wiele znakomitych restauracji.
Wady: Raczej, co można poprawić... Można by przy śniadaniu wystawiać tace z surowymi warzywami, takimi jak sałata, pomidory, ogórki, papryka, cebula, marchewka... Są oczywiście owoce i soki, wiele innych propozycji jak sery, ryby, wędliny, jajka, różnorodne pieczywo oraz słodkości, ale trochę brak świeżych warzyw dla wegetarian. Można poprosić o więcej warzyw do omletu, ale warzywa są wtedy podsmażone. Na prośbę dostawaliśmy za każdym razem sporą miskę rozmaitych warzyw - wolałabym jednak, by były dostępne na ladzie bez proszenia i kłopotania pań kelnerek. Poza tym oferta śniadaniowa bardzo bogata i smaczna.
