Zalety: Dobry kontakt z gospodarzem obiektu, najpierw za pośrednictwem wiadomości, a później rozmów telefonicznych, w których podał instrukcję odbioru kluczy. Apartament, na który składała się kuchnia, całkiem dobrze wyposażona, łazienka, do której wchodziło się ze wspomnianej kuchni, a także część sypialna, z dość dużym i wysokim łóżkiem oraz czymś na kształt sofy, to w zasadzie prywatne mieszkanie, dosyć skromnie i prosto urządzone, z małym regałem, na którym leżała kasetka do ewentualnej opłaty za napoje z lodówki bądź z ekspresu, przekąski czy nawet zupę, a także telewizorem na szklanym stoliku, przy którym znajdowało się fotel biurowy. Inny stolik, również szklany, tylko sporo mniejszy i niższy, stał na środku sypialni. Była w niej także spora szafa, tuż przy drzwiach. W kuchni znajdował się drewniany stół, w rodzaju przykręconego do ściany blatu, a przy nim dwa krzesła, również wykonane z drewna. W pomieszczeniu tym była też lodówka, pralka, dwupalnikowa kuchenka elektryczna, czajnik, mikrofalówka i ekspres do kawy. Wejście do apartamentu znajdowało się z tyłu budynku, natomiast bezpłatny parking od jego frontu, przy głównej drodze przez tę miejscowość, wyjątkowo cichą i spokojną, tuż pod oknem obiektu, z którego zresztą rozciągał się przepiękny widok na drugą stronę Dunaju, z położoną na wzgórzu bazyliką w Maria Taferl na czele. Do rzeki był kawałeczek, choć trochę ciężko było się do niej niestety dostać, z racji na kanał tuż przed nią. W apartamencie, mimo marcowej pory, było ciepło, działało bowiem ogrzewanie, w łazience zaś można było włączyć grzejnik elektryczny. Trudno też nie wspomnieć o atrakcyjnej cenie, co jeszcze mocniej czyni to miejsce godnym polecenia, tym bardziej, że to świetny punkt wypadowy w Dolinę Wachau czy nawet do Mariazell.
Wady: W zasadzie jedyne, co można zarzucić temu miejscu, to brak odpowiedniej liczby talerzy i sztućców, przede wszystkim zaś widelców. Także podwójne łóżko nie było raczej zbyt wygodne, a przede wszystkim chyba nazbyt wysokie. Irytowała do tego niemożność otwarcia prawego skrzydła znajdującej się w sypialni szafy, nie można było bowiem powiesić żadnych rzeczy - co najwyżej na wieszaku na drzwiach do łazienki. Tę ostatnią można by tak poza tym nieco odnowić, zwłaszcza kabinę prysznicową, która nie jest już pierwszej młodości, podobnie jak i muszla klozetowa. Ogólnie jednak nie ma co narzekać, zwłaszcza za tę cenę, i jak najbardziej należy polecić ten obiekt.