Zalety: Apartament ogólnie ładny i w miarę wyposażony (nie ma suszarki do włosów), w przyjemnej okolicy i odnowionym budynku. Wystrój prosty, nowoczesny, typ IKEA. To koniec zalet. Przygotowany był nie w pełni. W łazience jeden z dużych ręczników był wilgotny, powieszony na ściance prysznica (na 2-gi dzień dostarczono nam 2 dodatkowe ręczniki). W kuchni pozostawiona używana filiżanka. Robiło to niemiłe wrażenie braku higieny. Taras nie posprzątany (trochę pokazuje zdjęcie), strasznie zakurzony - podłoga, balustrada i meble pokryte grubą warstwą pyłku. Telewizor po włączeniu nie wyświetlał programów- czyli generalnie nie działał. Dopiero po telefonie do Właściciela okazało się, że zależało to od routera, który został odłączony od prądu i należało ponownie skonfigurować TV. Musieliśmy poświęcić czas aby samodzielnie ustawić programy. Nie byłoby to jednak problemem, ponieważ dopóki problemy leżały po stronie Właściciela ten był fałszywie miły i uprzejmy. W momencie wykwaterowania jednak Pan objawił swoje prawdziwe oblicze, jako człowiek ogromnie nieprzyjemny, cyniczny, nieokrzesany, pogardliwy i złośliwy. Przyczyną agresji słownej okazało się kilkunastominutowe opóźnienie w opuszczeniu przez nas lokalu. Pomimo wyjaśnień, że partner po operacji kolana, ma trudności z poruszaniem się o kuli i bardzo prosimy serwis sprzątający o rozpoczęcie sprzątania podczas naszej wyprowadzki -całkowicie pozbawiony empatii Gospodarz potraktował nas jak uciążliwego lokatora podczas eksmisji prawnej, a nie Gości apartamentu. Cały wypoczynek uleciał w ciągu kilku chwil, a mnie nerwy odebrały radość z urlopu. Dlatego jeśli nie lubicie się denerwować, nie lubicie być traktowani z góry i z pogardą to SERDECZNIE ODRADZAM. Właściciel był do tego stopnia niekulturalny, że na mój spokojny telefon z pytaniem co zrobić z kluczami przy odjeździe odpowiedział złośliwie "to nie czytała pani mojego smsa?" Jakby nie można było po ludzku udzielić informacji, nawet i ponownie.
Wady: Właściciel pozbawiony kultury, empatii, ogłady i zdolności kontaktowania się z ludźmi. Tak zasadnicze podejście do klienta może by się sprawdziło na sali sądowej, ale nie w turystyce. Jeżdżę naprawdę dużo, często korzystam z bookingu i piszę zawsze rzetelne opinie. Naprawdę nie będąc osobą małostkową niechętnie wytykam drobne wady zakwaterowań. Pierwszy raz spotkałam się jednak z takim potraktowaniem, zatem wolę ostrzec innych. Wszak na urlopie przytrafić się mogą różne sytuacje, a z tak zasadniczym (w złym tego słowa znaczeniu) i nastawionym wyłącznie na własne potrzeby i interesy Gospodarzem nie można być pewnym komfortowego wypoczynku.