Zalety: Do rezerwacji zachęciła mnie cena. Niedrogo, a jakby apartament. "Apartament" to trochę na wyrost powiedziane, ale rzeczywiście sporo przestrzeni i aneks kuchenny.
Wady: Opiszę tę historię publicznie, bo jest fascynująca. Przyznaję, że zamówiłam nocleg dość późno i tego samego dnia, ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ogłasza dostępność, to tak jest. Przyjechaliśmy około 22.00, zmęczeni, marzący o kąpieli i odpoczynku. Pierwsze zdziwienie - jest to zwykły dom jednorodzinny. Piętro zamieszkuje starsza kobieta, a na parterze jest lokal dla gości. Ok. Podchodzę do skrzynki na klucze, a tam pusto. Nie ma obiecanych kluczy! Dzwonię do właściciela raz, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty i nic, nikt nie odbiera. Zdenerwowanie rośnie. Już miałam zgłosić reklamację i poszukać czegoś innego, gdy z okna na piętrze dobiega głos starszej pani, co my chcemy? Stwierdziła, że już się położyła i nie otworzy nam drzwi, ale w końcu rzuciła klucze przez okno. Istna komedia. Na maksa wkurzeni wchodzimy do środka, a tam kolejny szok. Pokój był wynajęty na dwie osoby, a jest tylko jedna pościel. Owszem, później ta starsza kobieta doniosła nam powłóczenie na kołdrę i poduszkę, bez prześcieradła. Dwie sypialnie to bujda. Jest pokój telewizyjny i dwa pojedyncze łóżka obok siebie. Łazienka malutka. Siedząc na sedesie, musisz siedzieć bokiem, bo ci się nogi nie mieszczą albo załatwiać się przy otwartych drzwiach. W końcu spałam na rozkładanej wersalce, bardzo twardej, na kocu i bez prześcieradła. Żeby było śmieszniej, po rozłożeniu wersalki w zagłębieniu odkryłam mnóstwo okruszków herbatników/kruchych ciasteczek. Nikt tego nie posprzątał. Dowiedziałam się, że jest tam zatrudniona jakaś pani sprzątająca, ale po obejrzeniu obiektu stwierdzam, że robi to bardzo po łebkach. Wyjechaliśmy wcześnie rano, niewyspani i wkurzeni. Zapomniałam dodać, że gdy kładłam się już spać dostałam lakoniczną wiadomość od syna tej pani, który podobno w jej imieniu zarządza obiektem, w której padło krótkie "dobrze że pomyślnie się skończyło, przepraszam za kłopot". Jestem zażenowana.