Zalety: Sam obiekt zlokalizowany w pięknym miejscy, na szczycie dość wysokiego (jak na tamte tereny) wzniesienia (o nazwie Křížový Vrch), co powodowało, że widoki były przepiękne. Drugim atutem tej lokalizacji była bliskość najważniejszych atrakcji Czeskiej Szawajcarii czyli Pravčická brána i Edmundova soutěska Kamenice (ok. 20 min. samochodem) i kilku innych drobniejszych jak Trpasličí jeskyně (15 min spacerkiem), Hrad Falkenštejn (15 min spacerkiem).
Sam hotelik jak na trzy gwaizdki (tak przynajmniej się reklamuje) troche odbiega od standardsów polskich w tej kategorii, ale z mojego doświadczenia wiem, że Czesi w tej dziedzinie mają trochę inne standardy. Jednak nie można narzekać, było czysto, przestronna łazienka, wygodne łóżka. Do wyżywienia brak jakichkolwiek uwag. Śniadania mieliśmy w cenie, ale późne popołudnia spędzaliśmy w tamtejszej restauracyjce gdzie serwowano świetne domowe dania. Ceny jak na standard oraz lokalizację bardzo przystępne. Kolacja na tarasie przy zachodzącym słońcu i otoczeniu gór smakowała tak, że nie odwiedzaliśmy przez te cztery dniu innych lokali...
Ogólnie wyjazd zaliczam do udanych.
Wady: Hotel posiada w nazwie "Wellness", jednak cała strefa jest doś malutka, nieduży basenik z nieczynnymi urządzeniami (typu "bicze" czy "przeciwprąd") oraz czynna tylko sauna such (sauna parowa nieczynna) spowodowała, że trochę zniechęcało nas do dłuższego tam pobytu, ale za to można było pograć w tenisa czy bilard.