Zalety: Perełka w Beskidzie. Obiekt spełnił, a nawet przewyższył nasze oczekiwania. W dniu zameldowania czekała na nas przemiła Właścicielka z prezentem powitalnym w postaci kosza wiejskich jaj. Powiedzieć, że obiekt w pełni wyposażony to powiedzieć za mało. Dla gości dostępne są szuflady pełne szklanek, filiżanek, filiżaneczek, kubków, misek, talerzy, talerzyków, różnego rodzaju przyborów kuchennych, ścierek itd. Ciężko by było znaleźć coś czego Właściciele nie przewidzieli, że będzie potrzebne. Ponadto czekało na nas opakowanie kawy do ekspresu ciśnieniowego, w szufladach różnego rodzaju herbaty i ogromna ilość przypraw. Znalazły się też świeże zioła, które można było sobie zerwać prosto z doniczek, w których rosły przed domem. Dom urządzony przepięknie, połączenie nowoczesności (łazienki, których nie powstydziłby się niejeden bardzo dobry hotel) z klimatycznym drewnem starego domu, pięknymi meblami i dekoracjami. Wszystko na swoim miejscu, widać, że ten dom to pasja. Ogromna ilość książek, przewodników i gier. Warto obejrzeć album ze zdjęciami: ile pracy wymagało postawienie tego domu praktycznie na nowo. Bardzo czysto wszędzie. Urok dopełnia dziki ogród i łąka na skraju, której przygotowano miejsce na ognisko. Dla aktywnych 4 rowery, dla mniej aktywnych 6 leżaków i palenisko na grill w szopce przy ogrodzie. Niezapomniane miejsce i sielski klimat zarówno dla tych, którzy będą się wygodnie wylegiwać przed domem, jak i dla tych, którzy potraktują to miejsce jako bazę do zobaczenia cudów Beskidu Niskiego, tak jednocześnie pięknego jak i ciężko doświadczonego w historii. Warto odszukać ślady jego wielokulturowości, powłóczyć się po wyludnionych wsiach, czy zadumać nad wojennymi śladami tej krainy (choćby pomnik i punkt widokowy na wzgórze Franków, na którym położona jest Pałacówka). O domu w Pałacówce, jak i o samym Beskidzie Niskim można by się jeszcze wiele rozpisywać w samych superlatywach, ale podsumowując ocena 10/10 na bookingu to zdecydowanie za mało.
Wady: Nie było takiej rzeczy.