Zalety: Ocenić należy osobno położenie i zakwaterowanie a raczej rodzaj obiektu. Położenie jest przepiękne, nad samym jeziorem, tuż obok, z tyłu zabudowań. Są to tarasowo położone trzy części: zadaszony taras z grillem, niżej ognisko i jeszcze pomost nad jeziorem. To jest właściwie punkt widokowy i i widok na całe rozlewisko jeziora Dobskiego oraz wyspę Heleny! Ta część jest zachwycająca. Właściciel wykorzystał również cały potencjał kwatery, która znajduje się z tyłu budynków. Dwa pokoje z łazienką i wc oraz taras. Wygodne duże łóżko i dobra pościel. Świetnym rozwiązaniem jest kuchnia z dodatkowym wc, urządzona naprzeciwko zabudowań w dawnych komórkach. Letnia kuchnia jest bardzo ergonomiczna i bliziutko. Cały obiekt jest bardzo czysty, taras nad jeziorem oraz przy kwaterze również. Jest pralka, suszarka tarasowa oraz huśtawka ogrodowa. Najbliższy, dobrze zaopatrzony sklep jest w Kamionku 4 km.
Wady: Zabudowania to poniemiecki folwark z czworakami w których znajdują się liczne kwatery. Później tu były ogródki działkowe a obecnie prywatna własność. Czworaków jest kilka, obok siebie, część ma wejścia od jeziora a część od podwórza z widokiem na długi ciąg komórek, tak jak nasza kwatera. W komórkach są wc, łazienki lub kuchnie, ruch jest duży. Ciszy i spokoju tu nigdy nie ma. Właściwie to taki kołchoz a jeszcze za komórkami są ogródki działkowe z domami z dojazdem przez czworaki. Auta parkuje się obok, na widoku. Każda kwatera jest architektonicznie inna, inny taras, dach, dobudówki, piętra. Pięknie nie jest. My mieliśmy pecha bo do kwatery obok przyjechali właściciele z czwórką małych dzieci, pobudka po 6 , niewyobrażalny hałas i harmider przez cały dzień, taras ma cienkie przepierzenie a dzieci bawią się na podwórzu. Rozważaliśmy wyjazd, właściciel zaproponował nam mieszkanie w Giżycku ale za dwa dni więc postanowiliśmy dotrwać do końca. Z minusów to brak łódki, mała umywalka pikolak i możliwość jedzenia posiłków tylko na tarasie. My mieliśmy piękną pogodę ale w chłodne , deszczowe dni?
Wady: Zabudowania to poniemiecki folwark z czworakami w których znajdują się liczne kwatery. Później tu były ogródki działkowe a obecnie prywatna własność. Czworaków jest kilka, obok siebie, część ma wejścia od jeziora a część od podwórza z widokiem na długi ciąg komórek, tak jak nasza kwatera. W komórkach są wc, łazienki lub kuchnie, ruch jest duży. Ciszy i spokoju tu nigdy nie ma. Właściwie to taki kołchoz a jeszcze za komórkami są ogródki działkowe z domami z dojazdem przez czworaki. Auta parkuje się obok, na widoku. Każda kwatera jest architektonicznie inna, inny taras, dach, dobudówki, piętra. Pięknie nie jest. My mieliśmy pecha bo do kwatery obok przyjechali właściciele z czwórką małych dzieci, pobudka po 6 , niewyobrażalny hałas i harmider przez cały dzień, taras ma cienkie przepierzenie a dzieci bawią się na podwórzu. Rozważaliśmy wyjazd, właściciel zaproponował nam mieszkanie w Giżycku ale za dwa dni więc postanowiliśmy dotrwać do końca. Z minusów to brak łódki, mała umywalka pikolak i możliwość jedzenia posiłków tylko na tarasie. My mieliśmy piękną pogodę ale w chłodne , deszczowe dni?