Zalety: Lokalizacja, bardzo mili kelnerzy i barmani
Wady: Jedzenie tragedia, codziennie praktycznie to samo, co nie stanowiłoby większego problemu, gdyby bylo chociaż smaczne - a tu totalnie wszystko obrzydliwe do tego zalane litrami tłuszczu. Mimo all inclusive, codziennie musieliśmy jeść na mieście, bo tych rzeczy po prostu nie dało się jesć. Druga sprawa personel - w recepcji Panie bardzo miłe, jednak z każdym problemem byliśmy odsyłani od managera, który chyba był postrachem całego hotelu. Dodatkowo hotel chętnie przyjmuje gości z Rosji, którzy zachowują się w tragiczny sposób. Sami byliśmy świadkiem sytuacji, kiedy wróciliśmy wieczorem do pokoju, a nasze sąsiadki z Rosji w środku nocy rozkręcały na balkonie imprezę słuchając bardzo głośno muzyki. Kiedy nasi sąsiedzi zgłosili to, jedna z dziewczyn wpadła w furię, zaczęła wykrzykiwać wyzwiska i obrazy zarówno w nasza stronę, jak i sąsiadów którzy to zjawisko zgłosili. Kiedy kolejnego dnia poszłam do recepcji porozmawiać na temat poprzedniego wieczoru, recepcjonistki poszły po menagera który oczywiście zbagatelizował cały problem, poklepał mnie po ramieniu i powiedział, żeby się nie przejmować, bo Panie z Rosji za dużo wypiły… Porażka.
Jeśli chodzi o sam pokój, to mieliśmy dziurę w ścianie przy drzwiach balkonowych. Po dwóch dniach zgłaszania problemu, w końcu przysłano fachowca, który naprawił usterkę tak, ze zaraz po jego wyjściu klej którym zakleił ścianę puścił i dziura wróciła.
Wady: Jedzenie tragedia, codziennie praktycznie to samo, co nie stanowiłoby większego problemu, gdyby bylo chociaż smaczne - a tu totalnie wszystko obrzydliwe do tego zalane litrami tłuszczu. Mimo all inclusive, codziennie musieliśmy jeść na mieście, bo tych rzeczy po prostu nie dało się jesć. Druga sprawa personel - w recepcji Panie bardzo miłe, jednak z każdym problemem byliśmy odsyłani od managera, który chyba był postrachem całego hotelu. Dodatkowo hotel chętnie przyjmuje gości z Rosji, którzy zachowują się w tragiczny sposób. Sami byliśmy świadkiem sytuacji, kiedy wróciliśmy wieczorem do pokoju, a nasze sąsiadki z Rosji w środku nocy rozkręcały na balkonie imprezę słuchając bardzo głośno muzyki. Kiedy nasi sąsiedzi zgłosili to, jedna z dziewczyn wpadła w furię, zaczęła wykrzykiwać wyzwiska i obrazy zarówno w nasza stronę, jak i sąsiadów którzy to zjawisko zgłosili. Kiedy kolejnego dnia poszłam do recepcji porozmawiać na temat poprzedniego wieczoru, recepcjonistki poszły po menagera który oczywiście zbagatelizował cały problem, poklepał mnie po ramieniu i powiedział, żeby się nie przejmować, bo Panie z Rosji za dużo wypiły… Porażka.
Jeśli chodzi o sam pokój, to mieliśmy dziurę w ścianie przy drzwiach balkonowych. Po dwóch dniach zgłaszania problemu, w końcu przysłano fachowca, który naprawił usterkę tak, ze zaraz po jego wyjściu klej którym zakleił ścianę puścił i dziura wróciła.