Zalety: Hotel w dobrej lokalizacji, stosunkowo blisko zarówno do Chani jak i Heraklionu. Świetna baza wypadowa, ale auto jest tutaj niezbędne. Blisko hotelu jest kilka sklepów. Plaża po drugiej stronie ruchliwej drogi, ale niedaleko są przejścia pod nią, więc można bezpiecznie przejść. Pokoje są często sprzątane, a Pani sprzątająca bardzo miła, więc to zdecydowanie na plus. Hotel nie jest najgorszy, ale uważam, że 4 gwiazdki i średnia 8,0 z opinii na ten moment to trochę za dużo.
Wady: Sam pokój okej, ale w nocy z korytarza wszystko słychać. Łazienka trochę gorzej, strasznie dużo meszek i komarów. Nie wiadomo skąd się biorą. Prysznic zasłaniany kotarą. Hotelowi zdecydowanie przydałby się już remont. Niby jest kort tenisowy, jakaś bieżnia, stół do ping-ponga itp., ale to wszystko jest już bardzo stare. Jedzenie nie jest tragiczne, ale tak jak w poprzednich opiniach, na obiad i kolację najlepsza jest pizza. Z resztą bywa różnie. Po za tym między posiłkami nie ma żadnych przekąsek, a godziny na śniadanie (7:30-10:00), obiad (13:00-14:30) i kolację (19:00-21:00) są trochę nietrafione. Hotel nie robi również żadnych paczek z jedzeniem na drogę. Do picia nadaję się tylko kawa, wino i piwo, od biedy woda chociaż jest trochę słona. Jakiekolwiek napoje są strasznie słodkie i sztuczne. Na tych samych napojach przygotowywane są drinki. Chyba, że się dopłaci, wtedy obsługa hotelu magicznie spod lady wyciąga do drinków soki w kartonach, co przy opcji all inclusive jest aż śmieszne. Przez kilka pierwszych dni mojego pobytu do obiadu/kolacji można było wypić wino w kieliszkach, ale po kilku dniach kieliszków już nie było i zostały jedynie szklanki. Na barze wszystko podawane było w plastikowych kubkach. Chyba, że ktoś zapłacił, to dostał w szkle. Dodatkowo obsługa bardzo szybko zbierała talerze, co czasami było uciążliwe. Cena częściowo rekompensuje powyższe, ale naprawdę wolałbym dopłacić i mieć w cenie napoje, które da się pić.
Wady: Sam pokój okej, ale w nocy z korytarza wszystko słychać. Łazienka trochę gorzej, strasznie dużo meszek i komarów. Nie wiadomo skąd się biorą. Prysznic zasłaniany kotarą. Hotelowi zdecydowanie przydałby się już remont. Niby jest kort tenisowy, jakaś bieżnia, stół do ping-ponga itp., ale to wszystko jest już bardzo stare. Jedzenie nie jest tragiczne, ale tak jak w poprzednich opiniach, na obiad i kolację najlepsza jest pizza. Z resztą bywa różnie. Po za tym między posiłkami nie ma żadnych przekąsek, a godziny na śniadanie (7:30-10:00), obiad (13:00-14:30) i kolację (19:00-21:00) są trochę nietrafione. Hotel nie robi również żadnych paczek z jedzeniem na drogę. Do picia nadaję się tylko kawa, wino i piwo, od biedy woda chociaż jest trochę słona. Jakiekolwiek napoje są strasznie słodkie i sztuczne. Na tych samych napojach przygotowywane są drinki. Chyba, że się dopłaci, wtedy obsługa hotelu magicznie spod lady wyciąga do drinków soki w kartonach, co przy opcji all inclusive jest aż śmieszne. Przez kilka pierwszych dni mojego pobytu do obiadu/kolacji można było wypić wino w kieliszkach, ale po kilku dniach kieliszków już nie było i zostały jedynie szklanki. Na barze wszystko podawane było w plastikowych kubkach. Chyba, że ktoś zapłacił, to dostał w szkle. Dodatkowo obsługa bardzo szybko zbierała talerze, co czasami było uciążliwe. Cena częściowo rekompensuje powyższe, ale naprawdę wolałbym dopłacić i mieć w cenie napoje, które da się pić.
