Zalety: Jordańczycy byli bardzo gościnni, kulturalni i taktowni. Dzieci nauczyły się arabskiego tańca. Najlepsze było jedzenie - niespodzianka z piasku !:) W żadnym hotelu nie zjedliśmy tak dobrze i smacznie. Dookoła Campu chodziło dużo wielbłądów. Można było wybrać się na godzinną przejażdżkę wielbłądem o wschodzie słońca. Wspaniały widok. Pokoje - kopuły były czyste, z klimatyzacją, czystą łazienką, wygodnymi łóżkami. Cisza, spokój i atmosfera marsjańska !:) Nie kazali oszczędzać wody, ale z gościnności oszczędzaliśmy.. wiadomo:).. pustynia:) Nawet dzieci zrozumiały jak cenna jest woda i czegoś nauczyły się. Kierowca naszego auta (po pustyni) bawił się z córką w układanie kamieni - nauczył nas fajnej gry w kamienie, kiedy mąż z synem poszli wspinać się na górę. Wspaniale czułyśmy się zaopiekowane będąc na dole. Zrobił nam najlepsze zdjęcia naszymi komórkami. Porozumiewaliśmy się całkowicie nie znając żadnego języka. Tylko „perfect polish”:))) i trochę przydatnych słówek.
Wady: Wszystko było ok. Brak minusów.
Wady: Wszystko było ok. Brak minusów.