Zalety: Fajna lokalizacja w środku lasu (choć dojazd może być nieco kłopotliwy), tuż przy szlaku na Baranią Górę. Ogromny taras. Domek zdecydowanie z potencjałem, jednak wymaga większego zaangażowania i dbałości że strony właściciela.
Wady: Nie ma to jak wycieczka do zacisznego zakątka FlowMove Retreat Centre, stworzonego do aerial jogi, jednakże mimo pięknych zdjęć - sprzetu do ćwiczeń brak. Po dotarciu na miejsce przywitał nas Pan Janek - sąsiad, który przechowuje klucze do domku. Pan Janek pomógł przenieść bagaże i rozpoczął prezentację domku. Niestety, już pierwsze wrażenie było kiepskie- po otwarciu drzwi poczuliśmy intensywny zapach gazu. Okazało się, że butla była nieprawidłowo przykręcona i gaz się ulatniał. Co więcej, nie było w zapasie żadnej pełnej butli. Trzeba było zacząć od dwugodzinnego wietrzenia pomieszczeń. W domu było lodowato, gospodarze nie napalili wcześniej w piecu. Zarówno woda, jak i cały dom ogrzewane są za pomocą piecy, jednak brak było przygotowanego drewna. Do dyspozycji były jedynie mokre kawałki bardzo słabej jakości, spróchniałego drewna, fragmentów starych desek z gwoździami. Prąd pozyskiwany jedynie z energii słonecznej, co przy naszej pogodzie skutkowało nie tylko odcieciem światła (używanego i tak bardzo oszczędnie), ale także np pompy wody (=brak wody). Poczatkowo z lodówki także nie dało się skorzystać. Co więcej, stan domku pozostawiał wiele do życzenia także w kwestii czystości- w każdym kącie pajęczyny, w kawiarce stare, pleśniejące fusy... Do tego bardzo niewygodne i niebezpieczne schody na poddasze