• Rafał

    Zalety: Kochani, nie wiem jak ubrać w słowa jak podobał nam się weekendy wypad, ale to jet raj na ziemi. Gorąco polecam!!

    10.00

  • Kuchcik01

    Zalety: Obiekt w środku lasu.

    10.00

  • Krzysztof

    Zalety: cisza
    Wady: wszystko Ok

    10.00

  • Janusz

    Zalety: Cisza i spokój choć w tak oddalonym miejscu przyszli panowie kosić trawę w momencie kiedy można było skorzystać z ogrodu isłońca.
    Wady: Oświetlenie w nocy tylko solarne. Całą noc pikały jakieś urządzenia związane z tym zasilaniem. Brakowało prądu. Po wyłączeniu lodówki przez chwilę był prąd a potem nie. Do rana dzwięki nieprzespana noc. Dojazd do domu hardcorowy.
    Dzień wcześniej była burza. Droga leśna prowadząca przez górzysty teren. zmyta droga miejscami, przewrócone konary.

    5.00

  • Andrzej

    Zalety: Cudowny domek, w cudownej okolicy. Pełna intymność. Cudowne miejsce do podziwianiu gwiazd na niebie. Dobry punkt wypadowy na Barania Górę. Ognisko, grill i kominek.
    Wady: Problem z dojazdem, gdyż leśnicy robią wycinkę drzew i zryli drogę. Było mnóstwo błota. Problem z solarami i bateriami, które zasilają. Nie działała pompa wodna. Brakuje rezerwowego źródła zasilania np. Agregat pradotworczy. Na szczęście uczynny gospodarz pomógł rozwiązać problem.

    9.00

  • Jacek

    Zalety: Wysoki standard wykończenia.
    Jasne bardzo przestronne pomieszczenia.
    Cisza - domek jest w środku lasu - do "cywilizacji" jedzie się leśną kamienistą drogą około 15-20 minut- daje to gwarancję spokoju.
    Domek położony jest blisko szlaku żółtego i niebieskiego na Przysłop a dalej na Baranią Górę
    Wady: Brak prądu z sieci elektrycznej.
    Nie wiem czy to my mieliśmy pecha i nastąpiła awaria fotowoltaiki lub akumulatorów ale efekt był słaby.
    Właściciele (przez osoby które opiekują się domkiem) robili co mogli ale problemu nie rozwiązali.
    W związku z sytuacją zwrócili nam część opłaty - zachowali się więc bardzo fair za co dziękuję.
    A teraz do rzeczy :
    Fotowoltaika która ma zastępować sieć elektryczną nie zapewniała zasilania lodówki (w nocy lodówka nie działała)
    Ponieważ woda pobierana była ze studni głebinowej (przy użyciu prądu z fotowoltaiki) to po południu gdy słońce chowało się za drzewami dało się umyć 1-2 osobom potem akumulatory przestawały dawać prąd.
    Jeśli po południu nie wyłączyło się lodówki lub użyło wody za duży razy to :
    - w toaletach nie było wody i czekać trzeba było do rana (o ile rano nie padał deszcz)
    - było ciemno - ale to przy świeczkach nie przeszkadzało - miało wręcz fajny klimat.
    Reasumując :
    - ciągle trzeba było kombinować kiedy wyłączyć/włączyć lodówkę (po kilku dniach jedzenie trochę "pachniało")
    - zarządzać zużyciem wody aby w toaletach w nocy była woda
    - kłaść się brudnym spać po powrocie ze szlaku a myć się rano gdy fotowoltaika/akumulatory się naładują.

    Ja mimo wszystko polecam miejsce. Warto jednak się upewnić czy awaria/problemy o których mowa wyżej ustąpiły albo jechać tam tylko w 2-3 osoby na kilka dni a nie tak jak my 2 tygodnie w 5-6 osób.

    7.00

  • Kaś

    Zalety: To jedno z tych miejsc, w którym cisza pieści zmysły, spokój zieleni potrafi Cie ukoić, a poranna kawa smakuje najlepiej. Niezwykle miejsce, przepiekane widoki, surwiwalowy dojazd :) i niezastawiony Klimat. Jeśli chcesz odpocząć od telefonu, internetu, nadmiernej elektryczności i hałasów miasta to miejsce jest dla Ciebie :) Domek w pełni wyposażony, a gospodarze od reki pomocni.
    Polecam

    10.00

  • Kamila

    Zalety: Fajna lokalizacja w środku lasu (choć dojazd może być nieco kłopotliwy), tuż przy szlaku na Baranią Górę. Ogromny taras. Domek zdecydowanie z potencjałem, jednak wymaga większego zaangażowania i dbałości że strony właściciela.
    Wady: Nie ma to jak wycieczka do zacisznego zakątka FlowMove Retreat Centre, stworzonego do aerial jogi, jednakże mimo pięknych zdjęć - sprzetu do ćwiczeń brak. Po dotarciu na miejsce przywitał nas Pan Janek - sąsiad, który przechowuje klucze do domku. Pan Janek pomógł przenieść bagaże i rozpoczął prezentację domku. Niestety, już pierwsze wrażenie było kiepskie- po otwarciu drzwi poczuliśmy intensywny zapach gazu. Okazało się, że butla była nieprawidłowo przykręcona i gaz się ulatniał. Co więcej, nie było w zapasie żadnej pełnej butli. Trzeba było zacząć od dwugodzinnego wietrzenia pomieszczeń. W domu było lodowato, gospodarze nie napalili wcześniej w piecu. Zarówno woda, jak i cały dom ogrzewane są za pomocą piecy, jednak brak było przygotowanego drewna. Do dyspozycji były jedynie mokre kawałki bardzo słabej jakości, spróchniałego drewna, fragmentów starych desek z gwoździami. Prąd pozyskiwany jedynie z energii słonecznej, co przy naszej pogodzie skutkowało nie tylko odcieciem światła (używanego i tak bardzo oszczędnie), ale także np pompy wody (=brak wody). Poczatkowo z lodówki także nie dało się skorzystać. Co więcej, stan domku pozostawiał wiele do życzenia także w kwestii czystości- w każdym kącie pajęczyny, w kawiarce stare, pleśniejące fusy... Do tego bardzo niewygodne i niebezpieczne schody na poddasze

    5.00