Zalety: Pensjonat jest położony w ładnej i cichej okolicy. Umeblowanie oraz wyposażenie jest ładne, ale niestety tanie, o czym świadczą odpadające lampy (uprzednio przyklejone niebieską taśma klejącą) czy powoli odklejające się tapety. Kuchnia jest wspólna, ale przestronna oraz wyposażona we wszystkie niezbędne urządzenia. Pani opiekująca się pensjonatem jest bardzo miła.
Wady: : Woda pod prysznicem leciała pod praktycznie zerowym ciśnieniem, a do tego była zimna. Szampon z włosów trzeba było spłukiwać pół godziny. Jeśli chodzi o wymiary pokoi – te czteroosobowe wyglądały na przeznaczone dla dwóch osób, po prostu wciśnięto dwa dodatkowe łóżka.
Najgorszym minusem okazała się jednak osobowość właściciela. Oferował możliwość zorganizowania ogniska (oczywiście za opłatą 70zł). Po uzgodnieniu oraz zapewnieniu, że ognisko może się odbyć, zakupiliśmy potrzebne jedzenie oraz rozpałkę, ale kiedy wreszcie wpuszczono nas do ogrodu, okazało się, że kupka patyków jest przemoczona, a altanka brudna od ptasich kup. Zadzwoniliśmy do właściciela z pytaniem, w jaki sposób mamy rozpalić ognisko, czemu drewno nie jest przetrzymywane w suchym miejscu i za co w ogóle płacimy 70zł (w tym momencie warto podkreślić, że w regulaminie pensjonatu znajduje się informacja o potrzebie uiszczenia kwoty 50zł właśnie na drewno). Rozmawiająca z właścicielem koleżanka otrzymała następujące odpowiedzi: "pani nie musi robić tego ogniska, ja pani do tego nie zmuszam", "pani dzwoni tylko po to, żeby na mnie pokrzyczeć, pani ma takie pretensje, jakby na innej stacji paliw sprzedawali drożej benzynę", "proszę spojrzeć na to pragmatycznie, gdyby pani weszła do hotelu i chciała sobie rozpalić ognisko w ogródku, to raczej nie bardzo", "w trosce o pani emocje lepiej, żeby pani nie wchodziła na ten ogród", słowem – zaczął nas obrażać i traktował nasze pytania jak atak.
Inną problematyczną sytuacją była dostawka łóżka do pokoju. Przy pierwszej rozmowie właściciel zapewniał, że taka operacja będzie bezpłatna. Mieliśmy jeszcze potwierdzić, czy dodatkowe łóżko faktycznie będzie potrzebne, ale okazało się, że nie. Mimo to o godzinie 21:00 na dzień przed wyjazdem właściciel skontaktował się z nami i zażądał 180zł.
Obie sytuacje pozostawiły po sobie duży niesmak.