Zalety: Domek położony w pięknej dolinie. Tuż za domkiem płynie potok. Właściciel przemiły, na powitanie czekało oczywiście wino i ciasto, na pożegnanie też była miła niespodzianka. Możliwość skorzystania z rowerów i bani, na podwórku znajduje się grill z paleniskiem. Do najbliższego sklepu jest 500m. Dojazd do wszystkich atrakcji w okolicy ( Diablak, Kraków, Oświęcim, Wieliczka, Dobczyce, Wiśnicz, Bochnia, Zator, Sucha Beskidzka, Zawoja) zajmuje max 1h , a przy tym cisza i spokój oraz prywatny parking na którym dość swobodnie mieszczą się dwa samochody. W kuchni pełne wyposażenie z ekspresem do kawy łącznie. Obiekt dość nowy i bardzo zadbany. Pobyt oceniam jako doskonały, spełnił, a nawet przewyższył moje oczekiwania.
Ps. Pan właściciel z chęcią opowie gdzie wybrać się w góry, a po sąsiedzku u pani Moniki można kupić śliczne aniołki z niespodzianką.
Wady: Żeby być w miarę obiektywnym, muszę o tym wspomnieć. Bo jak każdy Achilles ma słaby punkt tak i ten domek ma pewną wadę. Mianowicie chodzi o akustykę, przez ściany słychać wszystkie szmery, a metalowe łóżka skrzypią. Bania włącza się co jakiś czas sama, nie należy się tego bać. Lecz po daniach pełnych wrażeń nie zwracaliśmy na to większej uwagi.