Zalety: Na zewnątrz wszystko piękne - budynek oraz ogród. Bardzo miła obsługa (niestety tylko 50/50). Jednej z nas podobało się spa. Fajnie, że w pokoju jest dużo ręczników i od razu szlafroki. Widok z okna na drzewa. Dosyć dobre jedzenie w restauracji, ale wymieniłabym talerze na najzwyklejsze białe - bardziej pasowałyby do dworku. Lokalizacja - godzina drogi od Rzeszowa - jest świetna na wypad na weekend.
Wady: Te same kelnerki pracują na śniadaniu jak i na kolacji co sprawia, że wieczorem już są przemęczone i to niestety widać. Nie czułam się zbyt dobrze w hotelu gdzie pracownicy są przemęczeni. Woda w "jacuzzi" była letnia, a woda w basenach jest tylko zimna. Sauna parowa i infrared nie działały. O ile wmówiono nam, że sauna infrared działa, to o saunie parowej nikt nic nam nie powiedział i nikt nawet za nią nie przeprosił. Prawdziwym skandalem jest, że na "strefie wellness", czyli basenie i saunach nie ma żadnego pracownika, więc jeśli coś jest nie tak to trzeba daleko iść samemu na recepcję. Dworek jest przyjemny, ale ogólna jakość nie jest adekwatna do ceny, bo wszystkie wnętrza są zrobione w stylu lat 1990. Wtedy mógł być to hit, ale nie dziś. Degustacja win była bardzo fajna, ale zbyt szybka, nie było wystarczająco czasu żeby naprawdę spróbować wszystkie wina tak jak trzeba.