Zalety: Ładny domek, widać, że niedawno wyremontowany. Ogólnie czysto, schludnie i przestrzennie. Dosłownie 30-40 metrów od domku jest tawerna (nie korzystaliśmy), a odrobinkę dalej przystań skąd można przepłynąć niewielkim statkiem na drugą stronę jeziora. Ogólnie okolica wygląda bardzo ładnie i widać, że teren kempingu jest zadbany. Jeśli jednak ktoś lubi ciszę to warto sprawdzić czy w okolicach plaży nie jest planowana jakieś większa impreza (dla jednych to minus, a dla innych - lubiących rozrywkę - to plus).
Wady: Pobranie kaucji w wysokości 500 zł zmusiło mnie by dokładniej przyjrzeć się stanowi techniczne domku. Niech nikt o tym nie zapomina, bo można będzie stracić pieniądze za czyjeś szkody. Z większych rzeczy była pęknięta szklana półka w lodówce i wentylator w łazience, który bardziej przypominał wypadającą atrapę.
Irytująca jest też biurokracja meldunkowa. Niby dość szybko i sprawnie, ale jeśli ktoś jest przyzwyczajony do meldowania się w hotelach (a już tym bardziej apartamentach wynajmowanych przez booking) to tu będzie zdziwiony.
Żółte żaluzje na bardzo licznych oknach po wschodzie Słońca są skuteczne dość umownie i jeśli ktoś lubi ciemność to może czuć lekki dyskomfort.
Obok domku nie było miejsca parkingowego, więc trzeba było przyblokować drogę, żeby się rozpakować, a potem odjechać jakieś 100 m na parking obiektu. Przyblokować, bo akurat była tu zwężona na skutek prac budowalnych (bodaj lodowisko robią). I to akurat też zasługuje na podkreślenie, bo to był domek sąsiadujący z placem budowy, więc ani widok, ani efekty dźwiękowe raczej nie podwyższają oceny.
Przydała by się wyraźna informacja, że w obiekcie nie ma ręczników. Samo niewymienienie ich na liście wyposażenia może być łatwo przeoczone. Ja na szczęście miałem.