Zalety: Możliwość skorzystania z kajaków i roweru wodnego, ale jezioro po którym można popływać nie jest zbyt atrakcyjne. Nie ma problemów z parkowaniem. Przyzwoite śniadanie, o ile nie ma akurat dużo gości. Za 30 zł można wykupić ZOO safari, które jest całkiem ciekawą atrakcją.
Wady: Pensjonat na żywo wygląda o wiele gorzej niż na zdjęciach. Teren jest zaniedbany, panuje bałagan. Na korytarzach brud, mnóstwo martwych owadów. Ściany w pokoju na poddaszu pobrudzone. Brak klimatyzacji, upalny dzień na poddaszu jest piekło, do otwarcia jedynie jedno małe okienko dachowe. Brak lodówki w pokoju. Na podwórku bardzo mało miejsc, nie ma gdzie usiąść. "Basen" to mini dziura wyłożona folią z brudną, zieloną wodą. Trawniki wydeptane, zieleń w żaden sposób nie zadbana. "Plaża" zupełnie nie do użytku, straszny syf - kupa brudnego żwiru i piachu wysypana na brzeg zamulonego i zarośniętego jeziora. W dniu, gdy było dużo gości, śniadanie było bardzo słabe, jajecznica przypominała zupę i brakowało połowy rzeczy na stole. Śniadanie dopiero od 9:00. Dwudniowy pobyt umilała nam grupa pijanych patusów z bachorami okupujących przez cały dzień pseudo basen, hałasująca w ogrodzie i wieczorem w pokoju wielkim głośnikiem przenośnym. Personel pensjonatu oczywiście nic z tym nie robił. Spa w nazwie tego obiektu to jakiś żart, resort budzi politowanie po zobaczeniu go na żywo.