Zalety: Lokalizacja i Pani Mirosława uwija się jak motorek ze swoją pracą i dba o cały obiekt.
Wady: Przede wszystkim, pokój różni się diametralnie od tego co jest w ofercie na booking. Pokój nie miał 30m2, nie miał na wyposażeniu pralki ani aneksu kuchennego. Zresztą, żaden inny pokój tego nie ma. Brakuje w nim szafy, lustra i nie ma tv, a WiFi na piętrze jest bardzo słaby sygnał. Kuchnia jest wspólna i to jest dramat! Przy większym obłożeniu Gości, można zapomnieć o porządku oraz czystych garnkach. W lodówce trzeba szukać szczęścia, w poszukiwaniu miejsca na swoje jedzenie. Jest wspólna część na posiłki, jak na koloniach. Jest wspólny, jeden, telewizor, ale nie działa. Nie ma w nim anteny. W kuchni jest zmywarka, ale chyba tylko dla żartu. Po dwóch śniadaniach Gości jest pełna. A kto ma ją włączyć i rozłożyć. Tego nie wie nikt, bo w całym obiekcie nie ma regulaminów, ani żadnych informacji! Jest jeden ekspres na kapsułki, ale ich również często brakuje. Więc informacja o kawiarni na miejscu, jest rodem z Disneya. Dodatkowo, w pokojach wszystko słychać! Nie są w ogóle wyciszone, więc każdy ruch na korytarzu słychać i często w nocy to wybudza. Można sobie wyobrazić jak to jest, kiedy w jednym budynku jest 8 pokoi i w każdym jest kilka osób. Nie ma mowy o ciszy i spokoju. W środku, w obiekcie znajdują się kamery, ale nikt nie wystąpił z RODO. Nie wiadomo kto i co nagrywa i ile to przechowuje. Big Brother wersja Pisz. Dodatkowo, ceny za usługi dodatkowe nasuwa mi pewne przypuszczenia o pochodzeniu właściciela. 100 zł za 1 rower na dzień, 200 zł za 1 h sauny. Tyle w temacie.