Zalety: Dobra lokalizacja - ok. 10 min. na piechotę do głównego deptaka w mieście.
Czysta pościel i czyste ręczniki
Wady: Ten "hotel" to tragedia. Nie można w cywilizowanym świecie nazwać takiego miejsca hotelem i to jeszcze *** .Obiekt swoje lata świetności miał prawdopodobnie 20-30 lat temu i wtedy tu czas się zatrzymał. W recepcji jest dostawiona budka ktora dziala jako kantor i sklepik ze wszystkim. Za pobyt w hotelu płaciłem w sąsiadującym z hotelem sklepie z artykułami żelaznymi:-) Obsluga hotelu mówi tylko po rumuńsku - wszystko zalatwia sie na migi lub przy pomocy translatora. Korytarze i kladka schodowa pokryta jest czerwona 20-30 letnią wykładziną która jest poplamiona i wybrudzona chyba wszystkim. Tska sama wykladzina znajduje sie w pokoju.Prysznic w naszym apartamencie nie działał. Żeby się umyć trzeba było odkręcić słuchawkę i wtedy coś z rury delikatnie się lało. Leżąc na łózkach można było policzyć na plecach wystające sprężyny. No i na koniec coś co najbardziej dało nam się we znaki, tzn. temperatura w pokoju sięgającą 40 stopni C. Zepsuta klima w połączeniu z oszkloną ścianą apartamentu powodowała że w nocy byliśmy zmuszeni zmoczyć w wodzie ręczniki, wycisnąć je i przykryć się mokrymi ręcznikami żeby chodz trochę zasnąć! Bardzo nie polecam!
Czysta pościel i czyste ręczniki
Wady: Ten "hotel" to tragedia. Nie można w cywilizowanym świecie nazwać takiego miejsca hotelem i to jeszcze *** .Obiekt swoje lata świetności miał prawdopodobnie 20-30 lat temu i wtedy tu czas się zatrzymał. W recepcji jest dostawiona budka ktora dziala jako kantor i sklepik ze wszystkim. Za pobyt w hotelu płaciłem w sąsiadującym z hotelem sklepie z artykułami żelaznymi:-) Obsluga hotelu mówi tylko po rumuńsku - wszystko zalatwia sie na migi lub przy pomocy translatora. Korytarze i kladka schodowa pokryta jest czerwona 20-30 letnią wykładziną która jest poplamiona i wybrudzona chyba wszystkim. Tska sama wykladzina znajduje sie w pokoju.Prysznic w naszym apartamencie nie działał. Żeby się umyć trzeba było odkręcić słuchawkę i wtedy coś z rury delikatnie się lało. Leżąc na łózkach można było policzyć na plecach wystające sprężyny. No i na koniec coś co najbardziej dało nam się we znaki, tzn. temperatura w pokoju sięgającą 40 stopni C. Zepsuta klima w połączeniu z oszkloną ścianą apartamentu powodowała że w nocy byliśmy zmuszeni zmoczyć w wodzie ręczniki, wycisnąć je i przykryć się mokrymi ręcznikami żeby chodz trochę zasnąć! Bardzo nie polecam!