Zalety: Domek bardzo ładny. estetycznie urządzony, piękna przeszklona łazienka, co tworzy dla partnerów intymne warunki, wygony materac, czysta pościel, kilka ręczników, a wyposażeniu kuchni mikrofala, czajnik, dwa garczki, kilka szklanek/kubków i talerzy, sztućce, ale raczej nie na tyle, by coś faktycznie gotować. Ogrzewanie za pomocą nadmuchu, klimatyzacji ustawionej na max. temperaturę 30 stopni. Było ciepło. Okolica spokojna, parking niewielki, ale bez problemu udało się zaparkować. Bardzo stromy wjazd na posesję. Przy sprzyjających warunkach atmosferycznych piękny widok na góry. Pierwsze wrażenie na prawdę na plus! Im dalej tym gorzej.
Wady: Największym strapieniem była ruska bania. Gorąca kąpiel w zimowej aurze miała być "gwoździem programu", a zamieniła się w koszmar. Rozpalenie bani leży po stronie gości, co jest ujęte w informacji, ale nie ma żadnej instrukcji lub pomocy ze strony właścicieli. Dotarliśmy o 17:30, zaczęliśmy rozpalać mały piecyk. Jest drewno, ale duże kawały, które i tak należało porąbać, poza tym znajduje się na zewnątrz, bez żadnej ochrony przed deszczem i śniegiem. Rozpalenie ognia mokrym drewnem jest na prawdę czasochłonne i wyczerpujące. Na szczęście zaopatrzona byłam w rozpałkę do grilla oraz zapalniczkę. Po 6 godzinach woda była letnia. Zrezygnowaliśmy. Kolejnego dnia rozpaliliśmy ponownie, znaleźliśmy nieco suchsze drewno, paliło się lepiej, po 9 h woda mniej więcej wynosiła 25 stopni, więc zdecydowanie za mało, by móc się tam zrelaksować przy minusowych temperaturach powietrza. Finalnie po kilkunastu godzinach spędzonych na rąbaniu drewna, rozpalaniu i dokładaniu drew NIE SKORZYSTALIŚMY z kąpieli. Skończyło się oparzeniem dłoni i frustracją. Duże rozczarowanie. Poza tym brak mydła czy jakiegokolwiek żelu. Jedna rolka papieru toaletowego i jedna rolka papieru ręcznikowego. Trochę za mało na weekendowy pobyt, więc należy kupić sobie takie artykuły we własnym zakresie. Brak odpowiedniej wentylacji, co skutkuje nieprzyjemnym zapachem w łazience. Wanna pięknie wygląda, ale jest mało funkcjonalna, bo podczas brania kąpieli pół łazienki jest zalane wodą.
Telewizor z dosłownie 5 kanałami, umiejscowiony na ścianie w kuchni, w odwrotnym kierunku co fotele, więc właściwie należałoby ewentualnie oglądać na stojąco, opierając się o blat kuchenny. Niefunkcjonalne. Brak wifi, co jednak jest w większości miejsc standardem. Wyjazd bardziej surwiwalowy niż wypoczynkowy. Myślę, że gdyby piec był rozpalony na kilka godzin przed przyjazdem gości, nawet za opłatą, miałoby to większy sens i przede wszystkim przygotowany suchy opał!
Wady: Największym strapieniem była ruska bania. Gorąca kąpiel w zimowej aurze miała być "gwoździem programu", a zamieniła się w koszmar. Rozpalenie bani leży po stronie gości, co jest ujęte w informacji, ale nie ma żadnej instrukcji lub pomocy ze strony właścicieli. Dotarliśmy o 17:30, zaczęliśmy rozpalać mały piecyk. Jest drewno, ale duże kawały, które i tak należało porąbać, poza tym znajduje się na zewnątrz, bez żadnej ochrony przed deszczem i śniegiem. Rozpalenie ognia mokrym drewnem jest na prawdę czasochłonne i wyczerpujące. Na szczęście zaopatrzona byłam w rozpałkę do grilla oraz zapalniczkę. Po 6 godzinach woda była letnia. Zrezygnowaliśmy. Kolejnego dnia rozpaliliśmy ponownie, znaleźliśmy nieco suchsze drewno, paliło się lepiej, po 9 h woda mniej więcej wynosiła 25 stopni, więc zdecydowanie za mało, by móc się tam zrelaksować przy minusowych temperaturach powietrza. Finalnie po kilkunastu godzinach spędzonych na rąbaniu drewna, rozpalaniu i dokładaniu drew NIE SKORZYSTALIŚMY z kąpieli. Skończyło się oparzeniem dłoni i frustracją. Duże rozczarowanie. Poza tym brak mydła czy jakiegokolwiek żelu. Jedna rolka papieru toaletowego i jedna rolka papieru ręcznikowego. Trochę za mało na weekendowy pobyt, więc należy kupić sobie takie artykuły we własnym zakresie. Brak odpowiedniej wentylacji, co skutkuje nieprzyjemnym zapachem w łazience. Wanna pięknie wygląda, ale jest mało funkcjonalna, bo podczas brania kąpieli pół łazienki jest zalane wodą.
Telewizor z dosłownie 5 kanałami, umiejscowiony na ścianie w kuchni, w odwrotnym kierunku co fotele, więc właściwie należałoby ewentualnie oglądać na stojąco, opierając się o blat kuchenny. Niefunkcjonalne. Brak wifi, co jednak jest w większości miejsc standardem. Wyjazd bardziej surwiwalowy niż wypoczynkowy. Myślę, że gdyby piec był rozpalony na kilka godzin przed przyjazdem gości, nawet za opłatą, miałoby to większy sens i przede wszystkim przygotowany suchy opał!