Zalety: Bardzo czyste i nowoczesne pokoje z małymi balkonami oddzielonymi szklaną nieprzeroczysta płyta pomiędzy pokojami. Duży prysznic.
Bardzo ładny widok na jezioro.
W spa dwa jacuzzi z widokiem na jezioro, bardzo ciekawa opcja (odpłatna dodatkowo).
Bezpośrednio można było zejść do jeziora i się w nim wykąpać. Obok basen i dużo leżaków wraz z parasolami.
Cały ogród zadbamy, ładnie oświetlony.
Wady: Najbardziej zawiodło nas jedzenie. W opiniach widnieje Fantastyczne śniadanie, lecz byliśmy już w kilku obiektach, w których takie oceny były wystawione i hotel Eurobus zostaję daleko w tyle. Mały wybór na śniadaniu, a to co już było do wyboru nie wyglądała zachęcająco. Każdego dnia było to samo, brak ciemnego pieczywa, jakichkolwiek dżemów które nie są z plastikowych opakowań jak w motelu. Były boilery z woda I herbata, ale niepodpisane co utrudniało zaparzenie herbaty, zresztą żadna opcją nie była podpisana. Mały wybór herbat oraz wędlin których jestem smakoszem.
Na bufecie obiadowym byliśmy raz, ponieważ kosztowal dodatkowo praktycznie tyle samo co pójście do restauracji. Tak samo jak na śniadaniu mały wybór i słaba jakość, również nic nie było podpisane. Picie dodatkowo płatne, nieuwzględnione w cenie już i tak drogiego bufetu.
Jeśli chodzi o bar i drinki, to mieli do wyboru trzy mojito, aperol spritz i gin&tonic. Do tego oceniamy wykonanie mojito na bardzo słabe a kosztowały po 6 euro.
Mało miejsc parkingowych, które mogli też zajmować ludzie którzy nie byli rezydentami hotelu, lecz przyjechali tylko do spa lub restauracji bądź nad jezioro.
Obsługa nie potrafiła mówić po angielsku, tylko jedna pani potrafiła a reszta nawet prostych słów. Porozumiewaliśmy się bardziej po polsku niż po angielsku, ale i tak było ciężko. Dosyć nahalnie podchodzili zbierać zamówienie w restauracji, nie zdążyliśmy dobrze przejrzeć menu a kelnerka już przychodziła 3 raz.
W pobliżu hotelu nie ma żadnego sklepu a w samym hotelu nie można kupić dużej butelki wody, tylko małe i drogie.
Też w całym hotelu na zewnątrz było bardzo dużo pająków i pajeczyn. Na prawie każdej barierce, na balkonie w pokoju czy na zewnątrz na tarasie albo przy basenie, czasami nawet na leżakach.