Zalety: Wygodne łóżka, duży telewizor, drzwi do każdego pokoju. Pierwszego dnia bardzo szybko, przed czasem, przygotowano dla nas apartament.
Wady: Słabe wyciszenie sufitów. W pierwszej dobie, po długiej podróży, trafiliśmy chyba na jakiś zjazd rodzinny sąsiadów, bo cały dzień i większość nocy mieliśmy wrażenie, że słonie biegają nam po głowie. Spać się nie dało. Zapytaliśmy gospodarza co się dzieje na górze i zasugerowaliśmy, na zaś, lepsze wyciszenie sufitów, co właściciel skomentował ostatecznie, że to taki urok i jemu też dziecko płakało pół nocy za ścianą. Trafiliśmy też na wymianę gazomierzy o czym gospodarz wiedział, bo słyszeliśmy jego rozmowę telefoniczną prowadzoną tuż pod drzwiami. Nas o tym nie poinformował wcale, a że godzina i dzień tej wymiany ostatecznie zostały zmienione, pojechaliśmy na sesję zdjęciową na plaży z tłustymi włosami, bo ciepłej wody nie było pół dnia. Ponadto trzeba się liczyć z tym, że gospodarz wchodzi do apartamentu pod nieobecność i przy niewiedzy najemców. Nas zaskoczyła po powrocie, w połowie dnia, woda lecąca z obu kranów. Gospodarz wyjaśnił to faktem, iż pracownicy gazowni poprosili o otwarcie wody pod wymianie gazomierza. Niestety gospodarz ani nie zadzwonił do nas, ani nie napisał i nie zapytał. Dla nas było to bardzo krępujące, bo wszystkie rzeczy osobiste leżały na wierzchu, a gospodarz wcale się tym nie przejął.