Zalety: Po pierwsze, gospodarz.
Opieka i pomoc przywodzi bardziej na myśl, że przyjechaliśmy do kogoś z rodziny. Możecie być pewni, że odpowie na każde pytanie, a i chętnie doradzi co ciekawego można zobaczyć w okolicy.
Po drugie, nowoczesny i wspaniały domek.
Znajdziemy tu wszystko co przyjdzie nam do głowy. Daje głowę, że nie jedno z naszych mieszkań jest gorzej wyposażone. Trzy sypialnie (jedna na paterze i dwie na pietrze), dwie łazienki (jedna na górze, druga z pralką na dole), świetnie urządzony salon z kuchnią (tv, płyta indukcyjna i zmywarka) oraz ekspres kolbowy do kawy.
Po trzecie, okolica i sąsiedztwo Słowińskiego Parku Narodowego.
Jedna z najpiękniejszych (dla mnie najpiękniejsza) plaż Bałtyku. Trochę trzeba do niej dojść (45 minut na piechotę) ale ostatni, piętnastominutowy fragment prowadzi przez cudowny sosnowy las. Sama miejscowość jest już jedną z ostatnich, w której znajdziemy jeszcze spokój nieskażony straganami z plastikiem i tandetą oraz budami z podłym fast foodem. Oby trwało to jak najdłużej.
Po czwarte, ludzie tu przyjeżdżający.
Możecie mi wierzyć lub nie ale osoby, które odwiedzają Smołdziński Las, są dużo bardziej pogodniejsze i spokojniejsze, a już na pewno serdeczniejsze od większości wczasowiczów, jakich miałem przyjemność (lub nie) poznać w innych miejscach.
Wady: Nie było takiej rzeczy. Podejrzewam, że dużo osób może narzekać na słaby sygnał Wi-Fi (w całym Smołdzińskim Lesie jest kiepsko z zasięgiem) ale akurat w dzisiejszych czasach wcale nie musi być czymś złym i odpoczynek od internetu dobrze wam wszystkim zrobi.
Opieka i pomoc przywodzi bardziej na myśl, że przyjechaliśmy do kogoś z rodziny. Możecie być pewni, że odpowie na każde pytanie, a i chętnie doradzi co ciekawego można zobaczyć w okolicy.
Po drugie, nowoczesny i wspaniały domek.
Znajdziemy tu wszystko co przyjdzie nam do głowy. Daje głowę, że nie jedno z naszych mieszkań jest gorzej wyposażone. Trzy sypialnie (jedna na paterze i dwie na pietrze), dwie łazienki (jedna na górze, druga z pralką na dole), świetnie urządzony salon z kuchnią (tv, płyta indukcyjna i zmywarka) oraz ekspres kolbowy do kawy.
Po trzecie, okolica i sąsiedztwo Słowińskiego Parku Narodowego.
Jedna z najpiękniejszych (dla mnie najpiękniejsza) plaż Bałtyku. Trochę trzeba do niej dojść (45 minut na piechotę) ale ostatni, piętnastominutowy fragment prowadzi przez cudowny sosnowy las. Sama miejscowość jest już jedną z ostatnich, w której znajdziemy jeszcze spokój nieskażony straganami z plastikiem i tandetą oraz budami z podłym fast foodem. Oby trwało to jak najdłużej.
Po czwarte, ludzie tu przyjeżdżający.
Możecie mi wierzyć lub nie ale osoby, które odwiedzają Smołdziński Las, są dużo bardziej pogodniejsze i spokojniejsze, a już na pewno serdeczniejsze od większości wczasowiczów, jakich miałem przyjemność (lub nie) poznać w innych miejscach.
Wady: Nie było takiej rzeczy. Podejrzewam, że dużo osób może narzekać na słaby sygnał Wi-Fi (w całym Smołdzińskim Lesie jest kiepsko z zasięgiem) ale akurat w dzisiejszych czasach wcale nie musi być czymś złym i odpoczynek od internetu dobrze wam wszystkim zrobi.