Wady: Polecam fanom “Chlopaki z barakow”
Chciałbym zacytawać w większosci komentarz jednego z odwiedzających z grudnia 2021, z którym sie całkowicie zgadzam (szkoda, ze nie przeczytałem go przed swoją rezerwacją):
“Kurnik rozczarowania:
Po pierwsze – zdjęć małego domku nie ma w głównej galerii co jest mylące (i niestety uważam, że to celowy zabieg). Człowiek nie spodziewa się, że przyjdzie mu spędzać czas w domku-kurniku, tak znacząco odbiegającym standardem od tego co widać na zdjęciach. Przede wszystkim jest tam klaustrofobicznie. Druga "sypialnia" to dosłownie klita wielkości toalety w PKP okraszona dwoma łóżkami (jest taka mała, że nie dało się nawet zrobić zdjęcia by to pokazać...). Choć nazwanie tego łóżkami to też nadużycie, bo tak jak kabina prysznicowa - rozmiarem nadają się wyłącznie dla hobbitów, osoba o wzroście 180 cm musi zginać nogi w kolonach, żeby zmieścić się w luce na materac. Do materaców powinni dorzucać fizjoterapeutę w cenie. Dziwi, że sprężyny jeszcze same nie wyskakują z łóżka na Twój widok. Podsumowując: wzięlibyśmy hotel, gdyby było wiadomo czego można się tu spodziewać. A jeżeli ktoś ma ochotę na "studencki" klimat, który to miejsce ma imitować(??) to lepiej ogarnąć sobie namiot albo schroniska PTTK. Serio, serio. “
Od siebie dodam, że w przyczepie bylo czysto i ciepło, ale ręczniki byly zatęchnięte i ogólnię zapach w pomieszczeniu po wejsciu był nieprzyjemny.
Zaplaciliśmy 475 zł za 4 osoby, więc uważam, że przyczepa Królikówki nie była tego warta.