Zalety: Pyszne jedzenie, piękne widoki. Bardzo podobało nam się, że hotel nie wyglądał jak typowy all inclusive - bardziej jak butikowy resort położony w pięknej zieleni. Otoczenie, roślinność i widoki były naprawdę zachwycające. Dodatkowo hotel urządzony jest bardzo estetycznie, w stylu boho.
Nie wiem kto był bardziej zachwycony kids clubem i atrakcjami dla dzieci - my, czy nasza 1,5 córeczka. Kids club był bardzo nowoczesny i czysty. Zdjęcia nie oddają tego jak duży jest kids club- jest tam kilka sal, mnóstwo różnych zabawek, dwa place zabaw i plac zabaw wodny (jedyny minus to że woda tam jest bardzo zimna).
Hotel nastawiony jest głównie na rodziny z dziećmi, a jednak sprawia wrażenie cichego, kameralnego, nie ma żadnych głośnych animacji więc można odpocząć w ciszy w trakcie drzemek dzieci. Plaża jest wąska, ale piękna.
Obsługa bardzo na plus, wszyscy uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do dzieci.
Bardzo podobała nam się "wyspa" na której można pospacerować oglądając umieszczone tam rzeźby. Podobało nam się, że hotel nic tam nie wybudował tylko zostawił tę zieloną, parkową część do dyspozycji gości. Widoki z wyspy, szczególnie podczas zachodu słońca są naprawdę piękne. Bardzo przyjemna była też możliwość skorzystania z jednego pomostów na wyspie, który był całkowicie pusty wiec czuliśmy się jakby był on wynajęty tylko dla nas :)
Wady: Część w której spaliśmy była przestarzała. Obskurny korytarz/ hol który prowadził do naszego pokoju niezbyt pasuje do reszty hotelu, która jest elegancka i nowoczesna. Sam pokój również nieco przestarzały ale czysty. Jednak starsza część zdecydowanie wymaga remontu aby standardem pasowała do reszty hotelu. Oczywiście za dopłatą można zarezerwować pokój w nowej części, natomiast uważam, że za tą cenę również starsza część hotelu powinna być odnowiona.
Dodatkowo obsługa na recepcji była niezbyt pomocna kiedy poprosiliśmy ich o zamówienie taksówki z fotelikiem. Poinformowali tylko, że taksówki przed ich hotelem nie mają fotelików dziecięcych i nie byli chętni aby pomóc w poszukaniu innej korporacji która oferowałaby fotelik dziecięcy. Nam samym ciężko było dodzwonić się do firm taksówkarskich ze względu na to że nie mówimy po turecku. Oczekiwałabym innego standardu obsługi recepcji w 5 gwiazdkowym hotelu. Natomiast był to wyjątek i pozostała część obsługi w restauracjach, na plaży itd była bardzo sympatyczna.
Opcja z asystentem hotelowym dostępnym przez cały pobyt przez whatsapp była przydatna, aczkolwiek kiedy przyszło do realnych próśb - na przykład zamówienie leków z apteki kiedy dopadło nas zatrucie, asystent nie odpowiadał przez cały dzień (wysyłał tylko grafik siłowni i informacje o atrakcjach wieczornych w hotelu).
Trochę brakowało nam również innych opcji restauracyjnych niż bufet i restauracja People's ponieważ menu a la carte w niej było dosyć okrojone, szczególnie po godzinie 16 (aczkolwiek byliśmy poza sezonem - wiem, że w sezonie są też otwarte inne restauracje).
Denerwował nas też fakt, że w kids clubie pracowały wyłącznie rosyjskojęzyczne opiekunki/ animatorki i wszystkie zajęcia dla dzieci prowadziły właśnie po rosyjsku. Dzieci na zajęciach były różnych narodowości, więc uważam, że zajęcia powinny być prowadzone po angielsku aby większość dzieci rozumiała co się dzieje, a nie po rosyjsku z założeniem że każe dziecko ten język zna.
Nie wiem kto był bardziej zachwycony kids clubem i atrakcjami dla dzieci - my, czy nasza 1,5 córeczka. Kids club był bardzo nowoczesny i czysty. Zdjęcia nie oddają tego jak duży jest kids club- jest tam kilka sal, mnóstwo różnych zabawek, dwa place zabaw i plac zabaw wodny (jedyny minus to że woda tam jest bardzo zimna).
Hotel nastawiony jest głównie na rodziny z dziećmi, a jednak sprawia wrażenie cichego, kameralnego, nie ma żadnych głośnych animacji więc można odpocząć w ciszy w trakcie drzemek dzieci. Plaża jest wąska, ale piękna.
Obsługa bardzo na plus, wszyscy uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do dzieci.
Bardzo podobała nam się "wyspa" na której można pospacerować oglądając umieszczone tam rzeźby. Podobało nam się, że hotel nic tam nie wybudował tylko zostawił tę zieloną, parkową część do dyspozycji gości. Widoki z wyspy, szczególnie podczas zachodu słońca są naprawdę piękne. Bardzo przyjemna była też możliwość skorzystania z jednego pomostów na wyspie, który był całkowicie pusty wiec czuliśmy się jakby był on wynajęty tylko dla nas :)
Wady: Część w której spaliśmy była przestarzała. Obskurny korytarz/ hol który prowadził do naszego pokoju niezbyt pasuje do reszty hotelu, która jest elegancka i nowoczesna. Sam pokój również nieco przestarzały ale czysty. Jednak starsza część zdecydowanie wymaga remontu aby standardem pasowała do reszty hotelu. Oczywiście za dopłatą można zarezerwować pokój w nowej części, natomiast uważam, że za tą cenę również starsza część hotelu powinna być odnowiona.
Dodatkowo obsługa na recepcji była niezbyt pomocna kiedy poprosiliśmy ich o zamówienie taksówki z fotelikiem. Poinformowali tylko, że taksówki przed ich hotelem nie mają fotelików dziecięcych i nie byli chętni aby pomóc w poszukaniu innej korporacji która oferowałaby fotelik dziecięcy. Nam samym ciężko było dodzwonić się do firm taksówkarskich ze względu na to że nie mówimy po turecku. Oczekiwałabym innego standardu obsługi recepcji w 5 gwiazdkowym hotelu. Natomiast był to wyjątek i pozostała część obsługi w restauracjach, na plaży itd była bardzo sympatyczna.
Opcja z asystentem hotelowym dostępnym przez cały pobyt przez whatsapp była przydatna, aczkolwiek kiedy przyszło do realnych próśb - na przykład zamówienie leków z apteki kiedy dopadło nas zatrucie, asystent nie odpowiadał przez cały dzień (wysyłał tylko grafik siłowni i informacje o atrakcjach wieczornych w hotelu).
Trochę brakowało nam również innych opcji restauracyjnych niż bufet i restauracja People's ponieważ menu a la carte w niej było dosyć okrojone, szczególnie po godzinie 16 (aczkolwiek byliśmy poza sezonem - wiem, że w sezonie są też otwarte inne restauracje).
Denerwował nas też fakt, że w kids clubie pracowały wyłącznie rosyjskojęzyczne opiekunki/ animatorki i wszystkie zajęcia dla dzieci prowadziły właśnie po rosyjsku. Dzieci na zajęciach były różnych narodowości, więc uważam, że zajęcia powinny być prowadzone po angielsku aby większość dzieci rozumiała co się dzieje, a nie po rosyjsku z założeniem że każe dziecko ten język zna.