Zalety: Mieszkanie ładne, w zasadzie jak na załączonych zdjęciach.
Wady: Mieliśmy problemy z kontaktem z gospodynią. Gdy udało nam się wreszcie z nią spotkać, wmawiała nam, że mieliśmy być o 13:00 (nie pisałem, że o takiej godzinie będziemy, bo jechaliśmy z daleka i nie wiedziałem, o której będziemy). Na "dzień dobry", przy wejściu do mieszkania, kazała nam zdjąć buty (chociaż na dworze było sucho i nie było błota), i ubrać "służbowe" kapcie. Przydałaby się jakaś sofa czy fotele do siedzenia przed telewizorem, bo było tylko łózko w sypialni i drewniane krzesła w kuchni. Brak garnków i dużych talerzy (jest tylko malutka patelnia i malutki garnek, małe talerzyki). Zachwalany pilot do ściemniania światła w sypialni nie działał. Miałem problem z dotarciem do kanałów TV (odnalazłem tylko internet, YouTube i inne tego typu kanały). Gospodyni przy "odbiorze" mieszkania w dniu naszego wyjazdu twierdziła, że wszystko działa dobrze, ale aby włączyć TV, dzwoniła do córki i ta mówiła jej przez telefon, co trzeba zrobić, aby móc oglądać telewizję. Jedna rolka papieru toaletowego i ręczników papierowych starczyła nam na 1, 2 dni, musieliśmy sami dokupić. Codziennie rano (ok. 5:00) na podwórku było słychać szperanie i przewracanie butelek , więc pisanie o "zatischnej kwartirze" nie jest całkiem prawdziwe. Na ulicy znalezienie parkingu dla auta graniczyło z cudem (ale to problem całego Lwowa). Płatne parkingi strzeżone nie chciały mnie przyjąć na 3 noce. Gospodyni robiła nam łaskę, a powinno być raczej odwrotnie: skoro wynajmuje mieszkanie i ma z tego niezłe pieniądze, powinna być bardziej otwarta i miła. Standardy obsługi dla mnie pozostawiają trochę do życzenia.