Zalety: Domek jest dość nowy i pięknie położony, przy samej Biebrzy, można obserwować naturę przez duże okno balkonowe choćby i z kanapy. Łatwy dojazd (z nawigacją), mili i uprzejmi właściciele, sprawny odbiór kluczy, jest gdzie zaparkować. Dobrze działające wifi (ważne, bo zasięg LTE był kapryśny). Kuchnia wyposażona w różne sprzęty przydatne do gotowania + pieprz, sól i cukier.
Wady: Koszt wynajmu domku jest naprawdę niski, zastanawiałam się więc, czy pisać w ogóle, co można poprawić. Może się komuś przyda ta wiedza. W domku jedyne ogrzewanie to klimatyzacja, działająca dziwnie i której hałas budzi w nocy - całe ciepło ucieka do góry i kumuluje się na antresoli, za to niżej jest cały czas chłodno i wilgotno (po nocy ilość skroplonej wody na oknach generuje kałuże pod nimi), a w łazience z kolei - naprawdę zimno. Rano więc ręczniki są mokre, bo nie mają jak wyschnąć. Jako, że na antresoli są tylko dwa materace na ziemi, spaliśmy na dole na rozkładanej kanapie, bardzo niestety niewygodnej. Domek w teorii jest nawet dla 6 osób, jednak jest w nim naprawdę niewiele miejsca, a dodatkowo brakuje szafy / wieszaków - jest tylko mała, wąska komoda, w której zmieści się niewiele, a już na pewno nie rzeczy / ubrania kilku osób. Ciepła woda jest z termy - przy 2 osobach to nie problem, ale przy większej liczbie chyba nie dla wszystkich starczyłoby na gorący prysznic ;). Brak kawy / herbaty, podstawowego żelu pod prysznic - zazwyczaj są w takich miejscach jako podstawowe wyposażenie, tu nie, więc warto zaopatrzyć się na pewno we własne. I na koniec istotne dla pracujących zdalnie - prawie nie ma kontaktów. Jeden jest w aneksie kuchennym, a kolejne dwa za zasłonami po obu stronach okna. Podłączenie się do wygodnej pracy z laptopem na dole może być wyzwaniem, tak samo jak ładowanie baterii aparatów fot., telefonów itp.